Odwiedzając tropikalne kraje Azji Południowo-Wschodniej mamy niesamowitę okazję do poznania nie tylko kultury czy historii regionu, zobaczenia pięknych krajobrazów ale również spróbowania lokalnej kuchni. Nasi przewodnicy regularnie próbują i testują kolejne potrawy i napoje by następnie dla Was dostarczyć najciekawsze smaki. Poniżej przedstawiamy Wam TOP 5 napojów do spróbowania w Ho Chi Minh City, popularnie nazywanym Sajgonem.
Podobno już mieszkańcy Nowej Gwinei około 8000 roku p.n.e. znali, uprawiali i produkowali napój z trzciny cukrowej. W VIII wieku naszej ery, Arabowie wynaleźli i przedstawili światu pierwsze maszyny do produkcji soku.
Nước mía jest popularny w Wietnamie prawie jak zupa pho. Można go kupić jak kraj długi i szeroki, dosłownie praktycznie na każdym rogu. Sok jest tani, smaczny, orzeźwiający, łatwo dostępny, świeżo „prasowany” i przede wszystkim ma wiele zalet prozdrowotnych:
Obecnie z trzciny cukrowej oprócz soku i oczywiście cukru, w zależności od miejsca na ziemi wytwarza się:
Jak się wytwarza sok z trzciny cukrowej?
Obraną i pokrojoną w około 50 centymetrowe kawałki trzciny przeciska się kilkakrotnie przez prasę. Sok spływa do pojemnika. Podczas prasowania między trzcinę dodaje się limonkę lub kumquata, by nieco złagodzić słodki smak soku. Sok miesza się z lodem, który chłodzi oraz rozcieńcza sok. Szklanka soku na ulicy kosztuje od 5 do 25k VND (ok. 0,25-1$).
Jeśli narzekacie na ilość cukru w kuchni południowego Wietnamu, to musicie spróbować gorzkiej wody. Jest to napój ziołowy, który ma zadanie schłodzić organizm w gorące dni. W zależności od przepisu do gotowania naparu wykorzystuje się ponad 30 różnego rodzaju ziół. Głównymi składnikami są liście gorzkiego cynamonu, karczochy, naparstnica chińska, lubczyk syczuański, wielokrzew japoński, wąkrotka azjatycka, trędownik czy babka. Wywar powinno się gotować w glinianym garnku lub ewentualnie metalowym.
Nuoc dang najłatwiej jest dostać w dzielnicy chińskiej. Na miejscu znajdziemy wiele ulicznych stoisk oferujących ten specyfik, który powinno wypić się duszkiem, bez przerwy. Do popicia powinniśmy dostać kolejny ziołowy napój nuoc sam, który jest słodszy i pomoże zneutralizować gorzki smak poprzedniego napoju. Nuoc sam gotuje się z korzeni imperaty, liści kukurydzy, trzciny cukrowej i liści pandanowca.
Gorzka woda mimo nieprzyjemnego smaku ma właściwości prozdrowotne:
Podsumowując, nuoc dang warto się napić nie tylko z ciekawości smaku tego napoju, ale także i przede wszystkim dla naszego zdrowia 😊.
Hanoi, polityczna i kulturalna stolica Wietnamu jest znana między innymi ze starówki pełnej klimatycznych uliczek, jeziora Hoan Kiem (Zwróconego Miecza), teatrzyku lalek na wodzie, Placu Ba Dinh z Mauzoleum Ho Chi Minh’a oraz ... kawy z jajkiem.
Kawę, podobnie jak kauczuk, bagietki i kilka innych przydatnych rzeczy do Wietnamu sprowadzili francuscy kolonizatorzy. Na początku kawa była zbyt drogim napojem dla szarego Nguyen’a i była zarezerwowana dla kolonizatorów oraz wyższej klasy społecznej. Kawa z jajkiem jak większość wynalazków powstała przez przypadek. W 1946 roku w Wietnamie trwa Pierwsza Wojna Indochińska. Jak to w przypadku konfliktów bywa, są problemy z zaopatrzeniem, nawet w podstawowe produkty. Pan Giang, wynalazca kawy z jajkiem, w tamtych czasach barista w słynnym hotelu Sofitel Legend Metropole Hanoi z powodu braku mleka do kawy dodał jajko w formie przypominającej nasz kogel-mogel. Z czasem nowy patent na tyle się przyjął, że pan Giang postanowił założyć swoją kawiarnię i sprzedawać kawę z jajkiem pod swoim szyldem. W latach 80 kawa z jajkiem zyskała bardzo dużą popularność i renomę w Hanoi.
Na kawę z jajkiem składa się kawa robusta, żółtka jajek, słodkie skondensowane mleko, masło, cukier, rodzaj sera oraz dwa sekretne składniki, które zna Pan Giang i jego dzieci. Do szklanki z kawą wlewamy powstałą masę. By poznać wspaniały smak tej kawy, należy dokładnie wymieszać kawę z masą jajeczną. Kawę można pić na ciepło lub w wersji z lodem.
Obecnie w Hanoi na starym mieście znajdziemy kilka kawiarni oferujących kawę z jajkiem, ale na wyróżnienie zasługują 3 miejsca:
Niewiele osób pewnie wie, że dobrze znany w dzisiejszych czasach kuchenny blender wynalazł nasz rodak Stephen Poplawski. Pan Stefan urodził się w naszym kraju w 1885 a w wieku 9 lat wraz z rodzicami wyemigrował do USA. W 1922 roku opatentował pierwsze urządzenie elektryczne, dzisiaj znane jako blender. Początkowo blendery były dostępne jedynie w barach, restauracjach czy budkach z lodami w Kalifornii. W latach 40-tych Pan Stefan opracował domową wersję blendera, ale dopiero w latach 60-tych zyskały one bardzo dużą popularność.
Jeśli chodzi o początki „milkszejków” to w 1885 został przedstawiony pierwszy napój na bazie whisky, jajek, sody oraz innych dodatków. Następnie na początku XX wieku powstał napój na bazie kakao, truskawek i syropu waniliowego. W kolejnych latach receptura zmieniła się na miks mleka, sody i słodkich dodatków. Przełom nastąpił w 1922, kiedy to Ivar Coulson dodał do mikstury gałkę lodów waniliowych.
W latach 60, kiedy blendery zyskały popularność, niejaki Steve Kuhnau otworzył pierwszą sieć sklepów ze zdrowymi napojami, sprzedając napoje mleczne na bazie owoców i warzyw.
Wietnamski mleczny koktajl owocowy, to napój pomiędzy smoothie a milkshakem. Do blendera wrzucamy owoce lub warzywa, lód, słodkie mleko skondensowane, bardzo rzadko świeże mleko u cukier. Najpopularniejsze rodzaje mlecznych koktajlów to: mango, z awokado, awokado z durianem, bananowe, truskawkowe, sapodilla, z flaszowca, z papai, marchewkowe, z chlebowca, ananasowe, kokosowe.
Sinh to można kupić w całym Wietnamie. Ceny wahają się od 15k do 50k, w zależności od miejsca i owocu, który wchodzi w skład. My polecamy koktajl z mango, z sapodilli z dodatkiem kawy, z kokosa oraz z flaszowca. Właśnie o tym ostatnim owocu zrobiło się głośno kilka lat temu ze względu na (podobno) duże właściwości antynowotworowe. Magiczny owoc, jak niektórzy nazywają flaszowca, podobno pomaga w walce aż z 12 rodzajami raka. Potwierdzone natomiast jest, że w gravioli znajdziemy błonnik, witaminy A, B6, C, E, K, tiaminę, ryboflawinę, niacynę, B6, kwas foliowy A, E. Z minerałów: wapń, żelazo, magnez, fosfor, potas, sód oraz cynk. Graviola ma także wiele właściwości zdrowotnych: obniża poziom cukru, łagodzi stany zapalne, zmiejsza ból, może pomóc w chorobie wrzodowej, obniża ciśnienie kwri, ogólnie wzmacnia odporność organizmu… Osoby, które zażywają leki na nadciśnienie i na cukrzycę, kobiety w ciąży i karmiące, osoby mające problemy z nerkami i wątrobą nie powinny spożywać flaszowca.
Herbata bąbelkowa, to napój na bazie herbaty, najczęściej czarnej, ale możemy też trafić na zieloną. Herbata jest podawana na zimno, czasem z dodatkiem mleka - najczęściej skondensowanego. Co czyni tą herbatę tak popularną w Azji, to dodatek (najczęściej) kulek z tapioki lub galaretek o różnych smakach i kształtach. Napój jest bardzo popularny wśród dzieci, młodzieży i studentów.
Napój powstał na Tajwanie w latach 80-tych ubiegłego wieku. Do dziś istnieje spór między dwoma herbaciarniami o to, która wynalazła i która pierwsza sprzedawała ów napój. W latach 90-tych napój wyszedł poza Tajwan i stał się bardzo popularnym w całej Azji.
W Wietnamie bubble tea jest bardzo łatwo dostępna. Napój możemy kupić na ulicznym straganie lub w bardziej ekskluzywnych herbaciarniach, które specjalizują się tylko w sprzedaży buble tea.
Istnieje wiele wątpliwości co do właściwości zdrowotnych tego napoju. Po pierwsze, to bardzo duża kaloryczność. Mały kubek napoju (0.2l), może zawierać nawet do 500 kalorii. Drugi problem, to ilość cukru, który znajdziemy w bubble tea. Trzeci problem to jakość i skład dodatków (kulek z tapioki i żelków). Tutaj znowu znajdziemy cukier oraz znaczącą ilość „chemii”.
Herbatę bąbelkową na pewno można spróbować z ciekawości, ale nie powinniśmy przesadzać z jej spożyciem. Istnieje wiele innych napojów, smaczniejszych i zdrowszych 😊.
Wczasywazji.pl są marką należącą do MakeYourAsia. Od 2016 roku organizujemy ciekawsze podróże po Azji Południowo-Wschodniej. W sprawach związanych z wyjazdami firmowymi, motywacyjnymi, szkoleniowymi czy wejściem z Twoim produktem na azjatycki rynek zobacz więcej na stronie MakeYourAsia.