Karmienie duchów w Wietnamie

Wietnam duchami i duchowością stoi!

Do takiego przekonania doszedłem niedługo po przyjeździe tutaj, a wrażenie to pogłębiło się tylko wraz z długością mojego pobytu w Kraju Spiczastych Kapeluszy.

Ołtarz duchów w biurze Wczasywazji; Adrian Zagrodzki Wietnam

W Wietnamie sacrum i profanum nie są odrębnymi sferami, przynajmniej nie dla zwyczajnego mieszkańca tego kraju. Dobre i złe duchy, z których jedne pomagają biznesom funkcjonować, a rodzinom wieść szczęśliwe życie; pozytywne i negatywne energie, które należy balansować za pomocą odpowiednich układów pomieszczeń, mebli oraz olejków eterycznych; zły wiatr, powodujący tzw. „trafienie przez wiatr”, czyli różnorakie bóle, biegunki, a nawet zawały – wszystko to jest codziennością Wietnamczyków.

Nie tylko wiejskie przesądy

Można pomyśleć, iż są to tylko wiejskie przesądy, w które wierzą jedynie prości chłopi, którzy nie mieli wystarczająco szczęścia, aby zgłębić obecny stan wiedzy naukowej z zakresu biologii, psychologii oraz zarządzania. Nic bardziej mylnego! Okazuje się, że nawet – a może raczej: zwłaszcza – właściciele dużych, przynoszących spore zyski firm, są szczególnie często zaangażowani w regularne praktykowanie obrzędów karmienia duchów, proszenia o szczęście, a przede wszystkim – budowania/wynajmowania powierzchni biurowej (i domowej), zgodnej z właściwym dla ich roku urodzenia układem feng shui.

Ołtarz duchów w przestrzeni miejskiej? - w Wietnamie to codzienność
Adrian Wczasy w Azji - człowiek zaprawiony w lokalnych gusłach
Guślarz potrzebny od zaraz!

Pamiętam, gdy prawie dwadzieścia lat temu oglądałem w kinie podczas wycieczki klasowej film: Stara baśń. Kiedy słońce było bogiem, w scenie z Katarzyną Bujakiewicz guślarka rzekła: „Odprawiamy gusła!”. Zdanie to brzmiało wtedy intrygująco, lecz jednocześnie budziło niepokój.

Obecnie jestem zaprawionym w boju (wice)guślarzem, ponieważ mam bogate doświadczenie w braniu udziału w obrzędach, takich jak: proszenie ducha okolicy o odepchnięcie burzy od miejsca kręcenia programu telewizyjnego czy też przekupywanie złych duchów, aby odczepiły się od ekipy filmowej i nie powodowały psucia się samochodu i gubienia sprzętu przez zespół, po uprzedniej utracie dwóch mikroportów i awarii motocykla oraz jeepa z demobilu.

Karnet na szczęście

A jeśli chcesz zobaczyć, co należy zrobić, aby duchy sprzyjały Tobie i Twojemu biznesowi (przez piętnaście dni – tyle bowiem trwa „karnet na szczęście”), to zapraszam do obejrzenia powyższego filmu, w którym objaśniam co, gdzie i jak jest ułożone na ołtarzyku duchów mojej firmy oraz czym i w jakim celu karmi się duchy.

Zapraszam!

Adrian Zagrodzki Wietnam - nasz mistrz ceremonii
Adrian Zagrodzki Wietnam

Adrian Hai Phong Zagrodzki

Bardziej wietnamski niż najstarsi Wietnamczycy, znawca wietnamskiej kultury i języka, kiedy trzeba – guślarz, a w każdym razie mistrz ceremonii, który najlepiej odgaduje, co wietnamskim duchom w duszy gra.

Masz ochotę na więcej? Zobacz nasze wycieczki po Azij!