Jak zaparzyć wietnamską kawę krok po kroku?
Kuchnia azjatycka staje się coraz bardziej popularna: po pierwsze coraz więcej osób podróżuje do Azji i poznaje lokalne smaki u samego źródła, po drugie – nawet nie opuszczając własnego domu mamy tradycyjne produkty wietnamskie, tajskie czy chińskie na wyciągnięcie ręki, a to za sprawą jadłodajni, wyrastających w każdym polskim mieście jak grzybki mung po deszczu oraz oczywiście sklepów z azjatyckim asortymentem – także tych online.
Nic dziwnego więc, że na naszych kuchennych półkach coraz częściej gości wietnamska kawa: trochę ciemniejsza, trochę grubiej mielona niż „zwykła”, niezwykle aromatyczna i… dość zagadkowa, bo nie zawsze wiemy, co z nią zarobić, a parzenie w tradycyjnych ekspresach może nie przynieść zadowalających efektów.
Wszystkim kawowo zagubionym z pomocą przybywa nasz znawca wietnamskiej kultury i kulinariów – Adrian Zagrodzki, który krok po kroku nauczy Cię parzyć wietnamską kawę.

- wietnamskiej kawy;
- zaparzacza zwanego phin (składającego się z 4 części: podstawki z dziurkami, kubeczka, do którego wsypuje się kawę, praski z uchwytem – do dociśnięcia kawy i pokrywki);
- słodkiego mleka skondensowanego;
- kostek lodu;
- przezroczystej szklanki (z taką jest największa frajda – ceramiczny kubek odbiera nieco wizualnego uroku i utrudnia obserwację całego procesu parzenia).
W naszym materiale filmowym Adrian, wygodnie ulokowany na ławeczce w centrum Sajgonu, prezentuje swój przepis na kubek prawdziwej wietnamskiej kawy:
1. Do przezroczystej szklanki wlej mleko skondensowane (możesz je także dodać na koniec – wedle uznania). Wystarczą 3 duże łyżki mleka z puszki (uprzedzamy, że kawa po wietnamska jest bardzo aromatyczna i bardzo słodka). Jeśli preferujesz kawę bez mleka, po prostu pomiń ten krok.
2. Na szklance ustaw zaparzacz phin i zdejmij niego pokrywkę oraz praskę.
3. Wsyp do kubeczka zaparzacza 3 duże łyżki wietnamskiej kawy (dla początkujących koneserów proponujemy 13-15 g – przyp. red. – nie każdy ma tak mocną głowę, jak prowadzący).
4. Dociśnij kawę praską (płaskie, metalowe kółeczko z uchwytem), po to, by woda nie przesiąkała przez nią zbyt szybko.

5. Zalej kawę tzw. „pierwszą wodą” – chodzi o odrobinę gorącej wody, która spowoduje, że ściśnięta w filtrze kawa lekko napęcznieje. Woda powinna wsiąknąć w kawę i przestać być widoczną na prasce, możliwe też, że na tym etapie jeszcze nic nie skapnie Ci do szklanki.
6. Po chwili (gdy pierwsza woda wsiąknie całkowicie) zalej filtr ponownie, tym razem większą ilością wody, po sam jego brzeg, przykryj pokrywką i cierpliwie czekaj, kontemplując widok ciemnych kropel spadających z wolna na gęste białe mleko lub po prostu na dno szklanki, jeśli wybrałeś wersję bez mleka. Na tym etapie szczególnie można docenić transparentność naczynia – widać jak kawa zachęcająco kapie i kiedy kapać przestaje.
7. Mając już szklankę bardzo aromatycznej, wietnamskiej kawy moższ ją po prostu wymieszać ze znajdującym się na dnie mlekiem, jeśli wolisz kawę bez mleka – warto dodać do niej kilka kostek lodu (który rozcieńczy bardzo mocny napar). Można też, wzorem bohatera naszego materiału filmowego, nie ograniczać się i dodać do kawy zarówno lód i mleko.
8. Kawa powinna wyjść bardzo mocna i w wersji z mlekiem – bardzo gęsta i słodka.
Smacznego!
Często trafiacie do nas poprzez frazy: „Kawa wietnamska jak pić?”, „Kawa wietnamska jak parzyć?, „Wietnamska kawa z mlekiem skondensowanym” itp. lub pytacie w wiadomościach prywatnych: „Jak parzyć kawę po wietnamsku?”, „Jak zrobić kawę po wietnamsku” czy „Jak pić kawę po wietnamsku?”. Mamy nadzieję, że Adrianowi udało się rozwiać wszelkie tego typu wątpliwości, a jeśli coś jeszcze w tym temacie Cię nurtuje – nie omieszkaj dać znać w komentarzach pod filmem na YouTube lub w wiadomości prywatnej!
Jeśli planujesz sprawić komuś wietnamską kawę w prezencie, np. jako pamiątkę z podróży do Wietnamu, nie zapomnij o zaparzaczu phin i o linku do filmu Adriana – dopiero wtedy obdarowany będzie mógł się cieszyć pełnią aromatu takiego upominku!


Adrian Hai Phong Zagrodzki
Bardziej wietnamski niż najstarsi Wietnamczycy, wirtuoz poruszania się na motocyklu w sajgońskim ruchu ulicznym, który ryzykuje spóźnienie do pracy, byleby tylko sfotografować jego najlepsze „kąski”.