Kocham Kambodżę. Za krajobrazy, gościnność, kuchnię i… spokój. Był to jeden z pierwszych azjatyckich krajów, jaki odwiedziłem. Lubię sobie spacerować mało uczęszczanymi uliczkami, próbować nowych potraw, robić zakupy w lokalnych sklepach czy małych, rodzinnych stoiskach, rozmawiać z ludźmi.
Kambodża ma naprawdę wiele do zaoferowania. Zarówno bogactwo historii (również tę smutniejszą część), jak i jej nowoczesne oblicze. Warto poznać Kambodżę zupełnie z innej strony, z dala od turystów, wśród mieszkańców i otaczającej przyrody. Gdy już raz jej zasmakujemy, będziemy chcieli powrócić tu ponownie.