Azjatycka kuchnia wegetariańska


O ile w Polsce wegetarianie nie mają raczej problemu z kupowaniem czy przygotowywaniem potraw, tak w zagranicznej podróży nie jest już tak łatwo. Po pierwsze: nazwy dań bywają trudne do przetłumaczenia lub po prostu mylące, po drugie: kelnerzy albo sprzedawcy niekoniecznie muszą zrozumieć nasze preferencje żywieniowe, po trzecie: w wielu krajach świata dominują potrawy z dodatkiem mięsa i te są najbardziej znane, oraz najgoręcej polecane i nimi turyści są częstowani najczęściej.

Czy to mięso? Nie, kurczak.

Każdy wegetarianin choć raz spotkał się z sytuacją tego typu:

- „Przepraszam, czy ta zupa jest gotowana na mięsie?"

- „Nie, na kurczaku".

Tak, dla wielu osób kurczak to nie mięso i zamawiając gdzieś w świecie zupę wegetariańską, możemy ją dostać właśnie z kawałkami drobiu. Może też się zdarzyć, że nie zobaczymy mięsa, ale wyczujemy jego smak, bo np. do potrawy został dodany tłuszcz zwierzęcy. Brzmi nieprawdopodobnie, ale to naprawdę codzienność, z którą mierzą się osoby niejedzące mięsa. Zdarzają się sytuacje, że kelner zupełnie nie rozumie, iż gość-turysta chciałaby zjeść coś bez mięsa - przecież jest smaczne i zdrowe!

A jak to wygląda w Azji?

W Azji jest na szczęście inaczej! W końcu bardzo popularny jest tu buddyzm, który zakłada, że niejedzenie mięsa ułatwia naszą drogę do zdobycia oświecenia.

Tu wegetarianie bez problemu powinni znaleźć coś dla siebie. Można znaleźć wiele wariacji bezmięsnych zup i makaronów. Nie zapominajmy też o egzotycznych owocach, deserach i świeżo wyciskanych sokach.

Jeśli chodzi o kuchnię azjatycką, czasem wystarczy spojrzeć na potrawę i od razu widać, że nie ma w niej mięsa. Innym razem warto się upewnić, czy NIE BĘDZIE ZAWIERAĆ: drobiu, wołowiny, wieprzowiny czy też owoców morza. Warto wiedzieć, że do bardzo wielu azjatyckich potraw dodawany jest sos rybny. W daniach wegetariańskich zastępowany jest sosem sojowym, ale tu też warto się w tej kwestii upewnić. W Azji znajdziemy całe mnóstwo miejsc, gdzie dania przygotowywane są na naszych oczach.


Bezmięsne dania azjatyckie

Flagowym daniem w Wietnamie są oczywiście sajgonki! Bez problemu dostaniemy je w wersji wegetariańskiej i co ciekawe, to właśnie te cieszą się największym powodzeniem. Warto też spróbować wegetariańskiego Pho.

W Indonezji można zjeść gado-gado, czyli warzywa z jajkami, oblane przepysznym sosem na bazie masła orzechowego.

W Malezji warto skosztować zasmażanego ryżu z warzywami i tofu, nasi lemak (ryż gotowany na mleku ryżowym z orzechami, ogórkiem i ostrym sosem), chlebka roti, popiah (malajskie sajgonki) czy sałatkę owocową rojak.

Również w Tajlandii wegetarianie nie zgłodnieją, ale tu lepiej uważać na wspomniany, często dodawany sos rybny. Zwłaszcza w ulicznych barach może zdarzyć się, że potrawy wyglądają na wege, ale wcale takie nie są. 100-procentową pewność, że nie je się mięsnej potrawy, można mieć w barze wegetariańskim, a tych jest tu całkiem sporo, głównie przy buddyjskich świątyniach.

Co ciekawe, w Azji nie brakuje też produktów wegetariańskich, takich jak mleko, parówki sojowe czy tofu – dostępnych w bardzo niskich cenach. A smażone banany – cudo! I tu się powtórzymy – owoce: przepyszne, słodkie, orzeźwiające i łatwo dostępne, bo znajdziemy je na każdym bazarze czy ulicznym stoisku w każdym azjatyckim kraju.

Masz ochotę na więcej? Zobacz nasze wycieczki po Azij!